piątek, 27 listopada 2015

Szczęśliwe twarze i szczere uśmiechy. Młodzi liderzy polonijni podarowali dzieciom radość (zdjęcia, wideo)

„Dni uśmiechu” kończą projekt „Szkoły Polonijnych Liderów Lokalnych”, który został sfinansowany przez MSZ Rzeczypospolitej Polskiej i przy współpracy z Fundacją Sempre a Frente. 

W ramach projektu 12 i 15 listopada przeprowadzono dwa warsztaty dla dzieci: wiązania sznurowadeł i garncarstwa. Obydwa zostały przygotowane dla uczniów żytomierskiej Ogólnokształcącej Szkoły Specjalnej z Internatem nr 1 dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących oraz dzieci ze Szkoły Wiedzy o Polsce działającej przy Zjednoczeniu Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie. Czytaj więcej>>>



„Moim zdaniem takie projekty są bardzo potrzebne. One nadają możliwość dzieciom tworzyć cud własnymi rękami, uczyć się  czegoś nowego i znaleźć nowych przyjaciół. Kiedy zobaczyła ich szczęśliwe twarze oraz szczere uśmiechy, zrozumiałam, że realizacja takich projektów rzeczywiście ma sens. Mam nadzieję, że to  tylko początek i w przyszłości podobne przedsięwzięcia będą się odbywać bardzo często”, - powiedziała Wiktoria Mydzyn, Organizator projektu, uczestnik projektu „Szkoła Polonijnych Liderów Lokalnych” w 2015 roku, członek ŻOMPO „Zjednoczenie Szlachty Polskiej”.

„Podczas warsztatów garncarskich oprócz robienia wyrobów z gliny wszyscy śpiewali polskie i ukraińskie piosenki, malowali, bawili się. Myślę, że najlepszym warsztatem było garncarstwo, ponieważ dzieci były zachwycone. Dziękujemy kolegom z Polski za możliwość realizacji naszego proektu”, - zaznaczył Michał Tołstow, organizator projektu, uczestnik projektu „Szkoła Polonijnych Liderów Lokalnych” w 2015 roku, członek ŻOMPO „Zjednoczenie Szlachty Polskiej”.


Według  nauczycielki klas początkowych w żytomierskiej Ogólnokształcącej Szkole Specjalnej z Internatem nr 1, „Rozwój psychomotoryczny to i pamięć, i myślenie, i uwaga. Małe dzieci zaczynają wcześnie chodzić, jeżeli pracują rękami. Stają się rozumniejsze, co widać było podczas warsztatów wiązania sznurowadeł, kiedy wiązaliśmy duże aplikacje” - powiedziała.

Walerii, uczenice specjalnej szkoły-Internatu warsztat z garncarstwa bardzo się spodobał. Dziewczynka powiedziała, że „Garncarz opowiadał, że palec wskazujący jest niby czarodziejska różdżka. Mówił, jak należy się nim posługiwać, wykonując wyrób z gliny. Było bardzo ciekawie! Bardzo przyjemne wrażenia! Nawet nie wiem, jak przekazać te uczucia! Było bardzo fajnie i odlotowo”!


„Garncarstwo jest najstarszym rzemiosłem, z którego korzysta ludzkość na Ziemi. Każdy, dziecko czy dorosły, może wziąć kawałek gliny, zmieszać ją z wodą i zrobić wyrób, potem wysuszyć go na powietrzu i wypalić w ogniu. W taki sposób powstaje naczynie, które przetrwa długi czas, a dodatkowo ma właściwości lecznicze, m.in. odkażające. Garncarstwo jako zajęcie dynamiczne – z wykorzystaniem koła garncarskiego – może być też swego rodzaju trenażerem. Człowiek, wykonując miarowy ruch, przy okazji uspokaja się, a nawet oddaje medytacji.” – powiedział Iwan Reszta, garncarz “WD”.

19 listopada w Żytomierskiej Obwodowej Bibliotece organizatorzy pokazali dzieciom film i zdjecia o tym jak był realizowany proekt przy ich uczestnictwie.
Alina Dębicka












































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz